reż. Greg Zgliński, Igor Brejdygant, Borys Lankosz, 2012

 

Głównymi bohaterami 13-odcinkowej serii są: inspektor Marek Kaszowski (w tej roli Bogusław Linda, niezapomniany Franz Maurer z “Psów” Władysława Pasikowskiego) oraz podkomisarz Joanna Majewska (grana przez Annę Grycewicz). Majewska zostaje z ramienia Biura Służby Wewnętrznej Policji przysłana do komisariatu, by przyjrzeć się pracy Kaszowskiego. Właściwie jest dosyć mocno zdeterminowana, by znaleźć w jego działaniu i metodach nieprawidłowości. Robi to w ramach śledztwa, które jej przełożony, szef Biura Służby Wewnętrznej (w tej roli Andrzej Zieliński) prowadzi przeciw Kaszowskiemu, by udowodnić mu przemyt narkotyków i działanie dla własnej korzyści. Oczywiście oboje za sobą nie przepadają. Ona, skrupulatna córka policjanta, drąży każdą najmniejszą lukę znalezioną w archiwalnych sprawach, wytyka Kaszowskiemu każde niedociągnięcie. Z kolei on działa według własnego, wewnętrznego kodeksu, który czasem mija się z Kodeksem Prawa. To archetypiczny śledczy z kryminalnego serialu - typ samotnego wilka po przejściach, który ma swoje metody i swoje poczucie sprawiedliwości. I chociaż bywa niedostępny, odpychający, to widz może zrozumieć jego motywacje i czuje, że inspektor ma serce po właściwej stronie. Majewska angażuje się także w rozwiązywanie spraw bieżących i coraz bardziej czuje się częścią nowego zespołu. Z czasem sytuacja się zagęszcza, a główna intryga staje bardziej skomplikowana niż to się wydawało na początku. Już nie wiadomo kto stoi po czyjej stronie, komu można zaufać i kto ostatecznie okaże się tym prawym gliną.

Oprócz głównych bohaterów mamy bardzo ciekawie ułożoną mozaikę postaci drugoplanowych: szef Kaszowskiego - inspektor Talak, grany przez Przemysława Bluszcza, prokurator Sobecki - w tej roli Arkadiusz Jakubik czy aspirant Jacek “Młody”, grany przez Cezarego Łukaszewicza. Do tego interesujące role żeńskie - Ewa Skibińska jako patolożka sądowa czy Gabriela Muskała w roli komisarz policji. Całkiem zgrabnie napisane dialogi, czasem komiczne, czasem ironiczne,  dodają scenom lekkości i w ustach bohaterów brzmią autentycznie, co pewnie jest również zasługą doborowej obsady. Za to powściągliwa, niemal monochromatyczna kolorystyka kadru dobrze koresponduje z mrokiem opowiadanych historii, a niebieski filtr narzucony na zdjęcia archiwalne sprawia, że widz łatwo orientuje się kiedy ma do czynienia ze scenami z przeszłości.

“Paradoks” to serial typu “procedural” czyli “sprawa-na-odcinek”. Gatunek wywodzi się z czasów “przedinternetowych”, kiedy jeszcze nie można było w jeden wieczór obejrzeć całego sezonu. Gdy panował sztywny, telewizyjny program, a na odcinek czekało się cały tydzień, stworzono typ serialu, który miał służyć czystej rozrywce. W skondensowanej godzinnej formie można było dostać i zagadkę, i jej rozwiązanie, a potem wrócić do własnego życia. Każdy odcinek zamykał historię w całość. Wadą tego typu seriali okazała się pewna przewidywalność - każdy odcinek przynosił rozwiązanie. Coraz więcej fanów zyskiwała inna forma opowieści - serial skonstruowany na modłę długiej, ciągnącej się skomplikowanej fabuły, podzielonej na odcinki, w której większą uwagą obdarza się bohatera, jego emocje, rozwój. By uratować więc procedurale przed śmiercią zaczęto łączyć obie formy. Oprócz historii każdorazowo zamkniętej w jednym odcinku,  mamy też wątki ciągnące się przez całą serię, łuki narracyjne pozwalające widzowi zbliżyć się do bohaterów, poznać ich osobiste historie, obserwować zachodzące w nich zmiany. “Paradoks” jest idealnym przykładem takiej hybrydy.

 

Choć według scenariusza serial rozgrywa się w Warszawie, zdecydowaną część zdjęć zrealizowano w Łodzi i okolicach:

 

Gmach Centrali Tekstylnej

Prawdopodobnie dzięki budzącej respekt sylwetce zagrał jeden ze stołecznych komisariatów. Wieżowiec widziany tylko z zewnątrz, filmowany zazwyczaj od dołu, robi przytłaczające wrażenie, idealnie oddając duszną atmosferę serialu kryminalnego. Na ekranie budynek pojawia się kilkukrotnie, za każdym razem sprowadzając akcję na komisariat. Same wnętrza komisariatu w “Paradoksie” to już zupełnie inna przestrzeń - na potrzeby serialu stworzono je w halach zdjęciowych producenta, firmy Opus TV. W jednym z odcinków policjanci spotykają się również na dachu wieżowca. Wybierają to miejsce nie bez powodu - omawiają plan akcji przeciw dilerom narkotyków i chcą uniknąć podsłuchu. Aktorzy przechodzą po całym dachu, który nie wygląda może zbyt atrakcyjnie, ale z każdej strony widać z niego panoramę miasta. Jako ciekawostkę można dodać, że widok na miasto z tego dachu pojawia się również w czołówce kilku odcinków serialu z lat 70-tych “Daleko od szosy”.

 

Piotrkowska 72, Grand Hotel

W lobby znanego hotelu dochodzi do strzelaniny, w wyniku której jeden z mężczyzn zostaje ranny, a drugi rzekomo ginie od ran postrzałowych. Na miejsce zbrodni przybywa inspektor Kaszowski i komisarz Piechocka (Gabriela Muskała). Okazuje się, że na miejsce zbrodni przybyły już służby wojskowe. Między policjantami a agentami dochodzi do przepychanki słownej na temat nadzoru nad sprawą. Sytuację rozwiązuje przybycie prokuratora Sobeckiego. Komisarz Majewska wraca na miejsce zbrodni po pewnym czasie, by ponownie porozmawiać z obsługą i jeszcze raz przeanalizować wydarzenia tamtej nocy.

 

Ul. Ogrodowa 17, hotel Vienne House Andel’s

Na dachu hotelu oraz na przeszklonym basenie dochodzi do spotkań szefa Biura Służby Wewnętrznej, Piotra Zielińskiego (Andrzej Zieliński) z mafiozem, z którym omawia plan wrobienia Kaszowskiego w przemyt dużej ilości narkotyków.

 

 Restauracja Casablanca, Podrzeczna 2,

Podkomisarz Majewska spotyka się w tej kultowej restauracji przy Starym Rynku z kobietą, która przekazuje jej pewne informacje na temat sytuacji osobistej ofiary morderstwa. Stanowią one nowy trop w sprawie.

Stadion ŁKS

Pod zegarem stadionowym odbywa się rozmowa Kaszowskiego z przestępcą i przemytnikiem Piotrem “Łańcuchem” Wachnickim. We wcześniejszym odcinku panowie spotykają się w starej hali ŁKS-u. Ustalają szczegóły dostawy “towaru”.

 

Dawny dom letniskowy, ul. Popioły 49/51

Na ulice Popioły przyjeżdża podkomisarz Majewska i aspirant Jacek “Mlody” Czerwiński. Szukają kontaktu do młodego mężczyzny, który był związany z zamordowaną kobietą. Sprawy przybierają nieoczekiwany obrót. Na szczęście dla Majewskiej sytuację udaje się opanować. Po chwili na miejscu zjawia się inspektor Kaszowski oraz prokurator Sobecki w towarzystwie patolożki, Barbary Bartke (Ewa Skibińska) i innych policjantów.